Claudia
Zastałam Katie i Gabrielle płaczące w objęciach. Wzruszyłam się na ich widok. W końcu kiedyś się przyjaźniły, tak mi powiedział Lou. Nie chciałam im przerywać. Usiadłam przy jednym ze stolików i nie wiedząc czemu zaczęłam szlochać. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że Niallowi się świetnie układa, ma mnóstwo fanek, które oddadzą za niego życie. Może mieć każdą dziewczynę, która będzie go kochała. Nie, ona będzie kochała Nialla Horana z One Direction, a ja kocham po prostu Nialla Horana. Przystojnego blondyna z boskimi oczami, który podobno mnie kochał. Byliśmy dla siebie stworzeni. Oboje byliśmy uparci, nie lubiliśmy nie mieć racji. Zawsze miał to coś, czego innym brakowało.
- Claudia ? Co się stało ? – usłyszałam głos Katie.
- Nie, nic. Już wszystko okej. - Otarłam łzy i uśmiechnęłam się do niej. – To gdzie idziemy teraz?
- Idziemy do mnie? Pogadamy, a później wpadnie Leila, moja przyjaciółka. Dobrze?
- No to chodźmy.
Po 15 minutach byłyśmy na miejscy. Okazało się, że Katherina mieszka w ogromnym domu. Miał kolor jasnożółty. Kiedy weszłyśmy moim oczom ukazał się bardzo długi hol z obrazami na ścianach. Tam było pięknie. Katie przedstawiła mnie swoim rodzicom i bratu Michaelowi. – Cześć Piękna. – zaczął rozmowę. Czułam, że mam rumieńce na policzkach.
- Daruj sobie Michael. – odezwała się Katie.
- Nie, nic się nie dzieje. Jest spoko. – uśmiechnęłam się do przystojnego brata Katie
Poszłyśmy do pokoju. Był przepiękny, żółta tapeta, meble z czarnej skóry i olbrzymi dywan na środku, no i drewniane, nowoczesne meble.
- Łał. – tylko tyle potrafiłam powiedzieć na temat tego pomieszczenia.
- Oh. Nie przesadzaj, ale miło mi. Sama wybierałam meble. No a teraz mów dlaczego płakałaś? Co ci naopowiadał Louis. Jak ja go dorwę.. – nie zdążyła opowiedzieć czego dokona, kiedy przerwałam jej:
- Lou nic mi nie zrobił, a nawet mi pomógł. Dzięki niemu poczułam się lepiej. Wiem już, że Niallowi się dobrze układa beze mnie. Że chyba nawet nigdy mnie nie kochał, skoro nie przyznał się chłopakom, że kiedyś byliśmy razem. Ale mimo tego wszystkiego nigdy nie powiedziałabym, że lepiej by było jakbym go nie poznała. Bo tak nie jest. Ja go naprawdę kochałam, nadal go kocham, ale wiem, że to co było już nie wróci. Że on nie wróci. Przepraszam. Znamy się dopiero niecałe 3 godziny, a ty znasz już prawie mój cały życiorys – Nagle zadzwonił mój telefon. Roxane. ,, Gdzie jesteś ? ‘’ Przeczytałam wiadomość i zwróciłam się do Katie. – Sorki, ale chyba muszę już wracać do domu, rodzice się martwią i na pewno dostanę ochrzan za to, że zwiałam z lekcji. Źle na mnie działasz Katherina Graham – uśmiechnęłam się i wyszłam.
- Gdzie się wybierasz moja piękności ? – zwrócił się do mnie Michael.
-Misiaczku, zostaw koleżankę w spokoju. – powiedziała mama Michaela. Zaczęłam się śmiać, przecież ten chłopak miał już chyba 19 lat. Ale i tak mu zazdrościłam rodziców. Wolałabym mieć takich, niż tych którzy czekają na mnie w domu.
-Mamo ! Dlaczego znowu to robisz? – odwrócił się i poszedł powrotem do swojego pokoju mamrocząc przy tym, że zawsze jest tak samo.
- Do widzenia państwu! Miłego dnia. – kiedy wychodziłam, usłyszałam jeszcze głos rodziców Katie:
- Ona jest strasznie podobna do Caroline, prawda?
Carolina, tak miała na imię moja mama, ale skąd oni ją znali ?
~*~
Louis
,,Mówiła coś o mnie?!” dostałem odpowiedź. Pomyślałam, o tym jak Claudia płakała przez niego. Bo co? Bo on wybrał kasę i tysiące fanek. Nie opłacało się. Chciałem jej powiedzieć, że znajdzie innego, że na pewno tylu facetów patrzy na nią takim samym wzrokiem, jaki ona ma, kiedy mówi o Niallu. Nie był tego wart. Skręca mnie na myśl, że ona przepłakała tyle godzin, tyle dni i straciła tyle siły opłakując idiotę.
,,Dupek” napisałem tylko. Nie miałem ochoty z nim pisać, a szczególnie się z nim widzieć. Że też ich tutaj zaprosiłem. Nie mogłem odwołać rezerwacji w hotelu, bo kosztowałoby mnie to dwa razy tyle ile za niego zapłaciłem.
,,Czyli mówiła. Będziemy u ciebie za dwie godziny” Czyli jeszcze tylko dwie godziny spokoju, od nich wszystkich. Czasami mam tych gości dość. Wiem, przyjaźnimy się, ale po tym, co usłyszałem, nie wiem czy dam radę jeszcze spojrzeć przyjaznym wzrokiem na Nialla. Po wszystkich się tego spodziewałem, ale nie po nim. Tyle razy opowiadał nam, jak to go ktoś zranił, a wyszło na to, że on także zranił. Tylko, że dwa razy mocniej. A kiedy zapytałem się jej, czy dałaby mu drugą szansę, odpowiedziała szeptem, że pewnie tak, ale nie wie, czy znowu byłoby tak samo jak kiedyś. Zachciało mi się wtedy płakać. Nigdy nie widziałem, aż tak bardzo załamanej dziewczyny po rozstaniu, a zrywałem z wieloma dziewczynami. Wszystkie się w końcu wyleczyły z obsesji ,, Louisa Tomlinsona”. Myślałem tak o Claudii jeszcze przez kilka minut, kiedy zrozumiałem, że tak naprawdę nigdy nie podobała mi się żadna dziewczyna. Że nigdy nie byłem zakochany. Kiedy poznałem Katie, zapach jej cytrynowych perfum uderzył mnie jak amor. Moją jedyną myślą na jej temat było jedno, wielkie ŁAŁ. Była ubrana w czarne spodnie - rurki, kremową bokserkę i czarną bejsbolówkę. Wyglądała bosko. Wtedy pierwszy raz poczułem tzw. ,,motylki w brzuchu” Nigdy nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia, ale kiedy zobaczyłem Katherine, zmieniłem na ten temat zdanie. Nawet się nie obejrzałem, kiedy minęła godzina. Spostrzegłem, że na zewnątrz stoi całkiem liczna grupka dziewcząt mniej więcej w moim wieku. Prawie wszystkie miały ze sobą przynajmniej jeden plakat naszego zespołu, a kilka koszulkę z napisem : I LOVE LOUIS. Pomyślałem, że trzeba być naprawdę chorym, żeby zwołać grupę, która poszuka twojego idola. Może nie na tyle chorym, ile zdeterminowanym. Czasami ta cecha imponowała mi u naszych fanek, ale teraz bardzo mi przeszkadzała. W końcu, musiałem już jechać po chłopaków na lotnisko. Zastanawiałem się jeszcze kilka minut, kiedy zauważyłem drzwi z napisem ,,kuchnia” , postanowiłem tam iść i zapytać się, czy nie wypuszczą mnie tylnym wyjściem. Okazało się to skuteczne, bo już 10 minut później jechałem na lotnisko.
Zastanawiało mnie tylko to, co Niall powie, kiedy się zobaczymy.
__________________________________
ŁUDZIKU ! Specjalnie dla ciebie *:
Słabo u was z komentowaniem... (:
Oliwia P kocham twoje opowiadanie!
OdpowiedzUsuń<3<3<3
haha dziękuje : *
OdpowiedzUsuńja chce więcej !
nono ale jest KRÓTKO ! <3 i za to cię hate, ale również cię love bo dodałaś xD haha nie ma to jak POLGLISZ. no, dzieje się ciekawie w końcu będzie cała grupa, huhu i normalnie zaczynam się bać co z tego może wyniknąć ;D także czekam, czekam i POMĘCZĘ CIĘ JESZCZE W SZKOLE i promise. ILY <3
OdpowiedzUsuńNo to ja też jestem ciekawa co powie Niall o swojej byłej dziewczynie. W większości opowiadań jest przedstawiony jako ten słodki, a tutaj troszkę zmieniłaś jego wizerunek. Świetny rozdział, uwielbiam postać Louisa. Czekam na następny :) [help-me-see]
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:)